Leżący w rowie samochód zauważyli podczas patrolu policjanci z ruchu drogowego. Będąca na miejscu kobieta, początkowo próbowała wmówić funkcjonariuszom, że skodą kierował ktoś inny. Badanie trzeźwości pokazało, dlaczego nie mówiła prawdy. Za kierowanie w tym stanie grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności. Straci również prawo jazdy.

Dzisiaj w nocy około godz. 2, policjanci ruchu drogowego, podczas patrolu drogi krajowej nr 94, zauważyli w Świlczy leżącą w rowie skodę. Obok auta stała kobieta, 22-letnia mieszkanka powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Zapytana o okoliczności zdarzenia twierdziła, że jadąc w kierunku Trzciany kierujący samochodem jej znajomy stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Po zdarzeniu miał oddalić się z miejsca. Poproszona o dane osobowe kolegi przyznała się, że jednak sama kierowała samochodem i nikt też z nią nie jechał.

Policjanci sprawdzili trzeźwość kobiety. Wtedy okazało się, dlaczego nie mówiła prawdy. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jej organizmie. W związku z tym policjanci zatrzymali prawo jazdy 22-latki, a jej samochód został odholowany na policyjny parking. Po zdarzenia kobieta została przekazana pod opiekę rodziny.

Teraz grozi jej odpowiedzialność za kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.