Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który wczoraj, po tym jak spowodował kolizję drogową, nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Uciekają doprowadził do kolejnej kolizji. Swoją ucieczkę zakończył na drzewie.

Wczoraj, około godziny 12:40, policjanci z komisariatu w Tyczynie, patrolując ulicę Grunwaldzką, byli świadkami kolizji drogowej. Kierujący citroenem c5, wjechał na skrzyżowanie z pasa przeznaczonego do skrętu w prawo, gdy sygnalizator dla jadących na w prost, nadawał światło czerwone i doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym fiatem pandą. Na szczęście, w wyniku zderzenia pojazdów ani kierująca fiatem, 39-letnia kobieta, ani 66-letnia pasażerka tego pojazdu, nie odniosły żadnych obrażeń.

Funkcjonariusze, którzy byli świadkami zdarzenia natychmiast, za pomocą sygnałów uprzywilejowania, nakazali kierującemu citroenem zatrzymać się. Kierujący zignorował to polecenie, gwałtownie przyśpieszył i kontynuował swoją jazdę. Citroen wjechał w ulicę Parkową, a następnie Pułanek. Policjanci cały czas starali się zatrzymać citroena do kontroli, ale bezskutecznie.

Na ulicy Pułanek, na wysokości szkoły podstawowej, kierujący citroenem z dużą prędkością wjechał na przejście dla pieszych, a następnie zignorował znak stop, wjeżdżając bez zatrzymania się na skrzyżowanie.

Na tej samej ulicy doprowadził do kolejnej kolizji, uderzając w prawidłowo jadącego chevroleta aveo, którym kierowała ciężarna kobieta. Na kolejnym skrzyżowaniu, kierujący citroenem stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na skarpę i uderzył w drzewo.

Policjanci natychmiast podbiegli do pojazdu i wyciągnęli kierujacego z pojazdu. Był to dobrze im znany 41-letni mieszkaniec Rzeszowa. Jak się okazało mężczyzna nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, gdyż nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.  

Policjanci na miejsce wezwali załogę pogotowia ratunkowego, która przebadała wszystkich uczestników zdarzenia. Nikt nie wymagał hospitalizacji.

Uszkodzony citroen trafił na parking strzeżony. Kierujący citroenem za swoje zachowanie odpowie karnie, gdyż za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Poniesie również konsekwencje za spowodowanie dwóch kolizji oraz liczne wykroczenia, których się dopuścił.

Poprzedni artykułSprawiedliwi wśród Narodów Świata z powiatu rzeszowskiego
Następny artykułNowe miejsca kiss&ride przy ul. Kochanowskiego w Rzeszowie