Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek udzielił wczoraj wywiadu dla Washington Post. Pytany o reakcję mieszkańców na niedawne lądowanie amerykańskich wojsk, Fijołek stwierdził, że młodzież była zafascynowana przybyciem żołnierzy, młodzi ludzie chcieli zobaczyć amerykańskie samoloty. Natomiast wśród starszych amerykańskie wojska wywołały nieprzyjemne wspomnienia na temat wojny.

Pytany o kwestię ewentualnych ukraińskich uchodźców prezydent Rzeszowa przyznał, że na poziomie lokalnym wszystkie przygotowania są czynione ad hoc. Ludzie wymieniają między sobą informacje, na temat tego które miasto ma za co odpowiadać. Dodał, że obecnie ciężko jest w ogóle oszacować potrzeby i skalę napływu uchodźców. Fijołek stwierdził, że wyznaczył kilka sal gimnastycznych na ewentualne miejsca zakwaterowania uchodźców, abyśmy mogli czuć się bardziej przygotowanymi na ich przybycie.

Konrad Fijołek wyraził solidarność z Ukrainą, a szczególnie z miastami partnerskimi Rzeszowa. Na twitterze napisał:

W tym wyjątkowo trudnym czasie jesteśmy z naszymi przyjaciółmi w miastach partnerskich Lwowie Iwano-Frankowsku, Łucku, Truskawcu oraz całym narodem ukraińskim. Rzeszów solidarny z Ukrainą!