Bartosz Motyka, wolontariusz Fundacji Pro Spe w czwartek rano wyruszył z Rzeszowa do Gruzji. Do przebycia ma 3,5 tysiąca kilometrów, jego podróż potrwa około miesiąca. W tym czasie 25-latek będzie spełniał swoje marzenie i promował fundację.
Pochodzący z Dynowa Bartosz Motyka wyruszył w czwartek o 9.00 z siedziby Fundacji na placu Śreniawitów do Tibilisi.
Pierwszego dnia dojechał do Barwinka na granicy polsko-słowackiej. W kolejne dni przemierzał Słowację, a obecnie relacjonuje drogę przez Węgry.
Bartosza czeka jeszcze droga przez Rumunię, Bułgarię i Turcję. Na miejscu, w stolicy Gruzji czeka już na niego O. Paweł Dyl misjonarz z Polski w Gruzji.