fot. Facebook / KS DevelopRes Rzeszów

Rzeszowianki z pierwszym trofeum w tym sezonie. W rozgrywanym w Lublinie meczu o Superpuchar Polski siatkarek drużyna prowadzona przez Stephane’a Antigę pokonała 3:2 Grupę Azoty Chemika Police. To pierwszy taki sukces w historii klubu z Podkarpacia.

W poprzednim sezonie oba najważniejsze trofea – mistrzostwo i Puchar Polski – zgarnął Chemik. Dlatego w meczu o Superpuchar jego rywalem były wicemistrzynie Polski z Rzeszowa. Drużyna Antigi świetnie rozpoczęła spotkanie, zupełnie rozbijając rywalki (4:13). Później trener Jacek Nawrocki postanowił dokonać zmiany na przyjęciu. Serbską przyjmującą Bojanę Milenković zastąpiła Martyna Czyrniańska. Jednak na wiele się to nie zdało, bo rzeszowianki pewnie wygrały pierwszą odsłonę 12:25.

W kolejnej partii siatkarki Developresu nadal świetnie prezentowały się na boisku. Po stronie policzanek zawodziła Jovana Brakocević, która w pierwszym secie zanotowała zaledwie 20 procent skuteczności. Z kolei Katarzynie Wenerskiej udało się wykreować w ofensywie Karę Bajemę, która raz po raz raziła przeciwniczki atakami z drugiej linii. Ostatecznie as serwisowy rzeszowianek zwieńczył kolejną partię (21:25).

Na początku trzeciej partii zespół Developresu Rzeszów miał lekkie problemy i przegrywał 0:2 po zaskakujących zagrywkach Czyrniańskiej. Po chwili podobnym wyczynem popisała się Brakocević-Canzian. Rzeszowianki szybko opanowały sytuację, ale tylko na chwilę. Gra Chemika zaczęła się znacznie poprawiać. Punkt blokiem zdobyła Agnieszka Kąkolewska, zawodniczki z Polic wyprowadziły kilka skutecznych kontrataków i prowadziły 14:9. Denerwować zaczął się Antiga, ale jego zawodniczki miały duże problemy z przyjęciem. Po kolejnym mocnym serwisie Czyrniańskiej przegrywały już siedmioma punktami. Straty udało się nieco zmniejszyć, ale Chemik ostatecznie wygrał 25:21.

Rzeszowianki nie zdołały opanować sytuacji również na początku czwartego seta. Mistrzynie Polski szybko odskoczyły na cztery punkty. Coraz lepiej prezentowała się Brakocević-Canzian. Gdy jednak przypomniały o sobie Bajema i Honorio, Chemik prowadził tylko 9:8. Od tej pory trwała wyrównana walka. W końcu policzanki wypracowały sobie trzy punkty zapasu. Chemik znów zaczął jednak popełniać błędy i rywalki doprowadziły do remisu 17:17. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały mistrzynie Polski, pewnie w ataku spisywała się Czyrniańska. Chemik wygrał 25:23.

Mistrzynie Polski świetnie rozpoczęłt tie-breaka, a trener Stephane Antiga bardzo szybko zmuszony był poprosić o pierwszą przerwę w piątym secie (5:1). Na boisko wróciła Jelena Blagojević. Efekty były natychmiastowe – przy zagrywce Jurczyk jego drużyna wygrała aż 11 akcji z rzędu. Po ataku Bajemy stało się jasne, że trofeum pojedzie na Podkarpacie.

Grupa Azoty Chemik Police – Developres Bella Dolina Rzeszów 2:3 (12:25, 21:25, 25:21, 25:23, 12:15)

Chemik: Naiane, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Wasilewska, Łukasik, Milenković, Stenzel (libero) oraz Czyrniańska, Połeć, Lipska, Pol

Developres: Wenerska, Blagojević, Honorio, Stencel, Bajema, Jurczyk, Szczygłowska (libero) oraz Kalandadze, Rapacz, Bińczycka

Źródło: Developres Rzeszów