W poniedziałek 1 sierpnia w 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, w Rzeszowie odbyły się uroczystości upamiętniające wydarzenie.

Jak co roku mieszkańcy miasta spotkali się pod pomnikiem Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, by uczcić bohaterów zrywu z 1944 r.

Tradycyjnie, w godzinę „W”, sygnał do rozpoczęcia uroczystości wyznaczył dźwięk syreny alarmowej. Następnie przy akompaniamencie Mazurka Dąbrowskiego na maszt podniesiona została flaga państwowa.

Do uczestników wydarzenia list skierowała wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, który został odczytany przez wicewojewodę Jolantę Sawicką.

– Każdego roku o godzinie „W” przystajemy, by oddać hołd tym, którzy w 1944 r. w Warszawie stracili swe życie w walce o wolność i niepodległość. Uczestniczymy w uroczystościach, które przypominają Nam o tysiącach polskich powstańców, dorosłych i dzieciach, o żołnierzach, harcerzach, sanitariuszkach i sanitariuszach, o duchownych oraz zwykłych mieszkańcach Warszawy, którzy po latach ucisku, strachu i terroru chwycili za broń, stając to nierównej walki z wojskami III Rzeszy – pisała w liście wojewoda Ewa Leniart.

Mimo, iż prezydent Konrad Fijołek zakazał włączenia syren alarmowych w godzinę „W”, mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce i włączyli alarm z ręcznych syren. Wśród zebranych mieszkańców, weteranów, oficjeli i żołnierzy, przy pomniku zebrali się też narodowcy, którzy z białych i czerwonych zniczy ułożyli symbol Polski Walczącej.

O Powstańcach pamiętali też kibice, zarówno Resovii jak i Stali: