Podkarpaccy działacze Konfederacji podejmują działania w sprawie bezradności polityków PiSu wobec zalewu importowanym zbożem ukraińskim naszego rodzimego rynku i wyparcia produkcji małych rodzinnych gospodarstw rolnych przez ukraińską uprzywilejowaną konkurencję.

Działacze Konfederacji wystosowali do wszystkich posłów PiSu z Podkarpacia i do wojewody Ewy Leniart pismo, w którym upominają się o los stojących na skraju bankructwa podkarpackich rolników. Oczekują oni, od podkarpackich polityków partii rządzącej, stanowczej reakcji wobec ministra Henryka Kowalczyka, za którego kadencji import zbóż do Polski wzrósł 50-krotnie, a kukurydzy 250-krotnie (głownie z Ukrainy). Konfederaci informują także, że na polach na koniec 2022 roku miało zostać aż 100 tysięcy hektarów nieskoszonej polskiej kukurydzy.

„Konfederacja podejmuje szereg działań wywierających presję na rządzie i politykach PiSu, w celu wprowadzenia mechanizmów ochronnych dla krajowych producentów rolnych. To bierność i zaniechania PiSu w polityce na forum UE ministra wicepremiera i ministra Henryka Kowalczyka, skutkują dramatyczną sytuacją w skupach na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, gdzie niskie ceny spowodował niekontrolowany import zboża ukraińskiego, na który zezwoliły podległe politykom rządzącym ich służby ”- donosi Tomasz Buczek i dodaje, że zboże, które ma trafiać na nasz rynek jest zbożem „technicznym”- czyli nie spełniającym norm spożywczych. Tomasz Buczek twierdzi, że takie zboże techniczne  ma być po polskiej stronie granicy upłynniane już jako zboże konsumpcyjne, co może powodować zagrożenie dla konsumentów, oraz skutkuje obniżeniem ceny w skupach. „Cena za zboże jaką proponują dzisiaj rolnikom skupy odbiega od ceny, jaką oferowały skupy zaraz po żniwach. To wtedy minister Kowalczyk doradzał rolnikom, aby trzymali zboże w magazynach, bo cena na pewno pójdzie do góry”- dodaje działacz Konfederacji.

Ludowcy są wściekli. Ukraińskie zboże zalewa Polskę, ceny skupu dla polskich rolników są dramatycznie niskie, a wojewoda podkarpacki wzywa gminy do działania na granicy prawa. – to powtórka z wyborów kopertowych Sasina – grzmiał na konferencji w Rzeszowie Adam Dziedzic – lider podkarpackich Ludowców


Mam ze sobą dokument sygnowany przez wojewodę podkarpackiego i omawiający udzielanie jak najlepszego wsparcia producentom zbóż poprzez m.in. działania w zakresie podatku rolnego
 – rozpoczął konferencję Adam Dziedzic Szef Ludowców na Podkarpaciu.

Ukraińskie zboże zamiast trafić na rynek afrykański, zalało rynek polski przez co jest problem ze zbytem, a ceny zboża poszły w dół o kilkaset złotych na tonie względem poprzednich miesięcy. Rolnicy zostali wprowadzeni w błąd przez Ministra Rolnictwa, który prosił o wstrzymanie się ze sprzedażą w taki sam sposób jak podawano informację, że nawozy trzeba kupować bo cena może wzrosnąć – przez co wielu rolników straciło podwójnie.